Ferie - dzień 1
Mój dzień...
Wcale miałam nie pisać o feriach,
Ale widocznie stało aię inaczej.
Nie mając co robić i leżąc bezsensownie na łóżku piszę ten post.
O KTÓREJ WSATŁAM?
Watałam o 8:13, moim zdaniem wcześnie, ale niestety pospać niemogłam, bo moja młodsza siostra wbiegła do mojego pokoju łapiąc kota.
CO ROBIŁAM/ GDZIE BYŁAM?
Było gdzieś po 12, pojechałam do miasta na zapiekanki, były naprawde dobre ale trochę ostre więc po drodze zaszłam do Tesco i kupiłam sobie picie które chcę wam polecić. Nazywa się Go For Fun niebieskie i jest o smaku wieloowocowym, ale na butelce przeczytałam że w skład picia wchodzą:
jabłka, winogrono białe, ananas, mango, banany, brzoskwinie i liczi.
To picie jest trochę kwaśne ale ja osobiście lubie kwaśne rzeczy np.
kiedyś jadłam brain blasterz candy czyli mega kwaśne cukierki. No ale jak się okazało większość tego posta się skałada z wypowiedzi na temat soku.
Ale przejdę dalej... Byłam też w Pepco, ponieważ szukam różnych dekoracji w skandynawskim stylu i dużo ich tam znalazłam, ale żadnej z nich jeszcze nie kupiłam. Jeśli zrobie zakupy to napewno na blogu pojawi się haul zakupowy i jeśli niewidzieliście to zapraszam was na
haul zakupowy I na ferie i kupiłam w nim kilka książek i nietylko więc zapraszam do przeczytania tego posta.
Trochę się rozpisałam, ale czas się rzegnać, ponieważ będę zaraz iść spać, jeśli znacie jakieś inne sklepy z w miarę tanimi rzeczami w stylu skandynawskim albo poprostu jakieś białe albo szare to tradycyjnie piszcie w komentarzach.
A i jeszcze wam powiem że serię z youtuberami na jakiś czas przerwałam ale nie martwie się po feriach ona znów wróci. Zaobserwójcie komentujcie, i POZDRAWIAM!
Komentarze
Prześlij komentarz